Mojemu psu coś wyrosło...

Jako lekarz weterynarii dość często spotykam się z prośbą właścicieli, aby „rzucić tylko okiem na jakiś dziwny guzek”. Są to twory znajdujące się w przeróżnych lokalizacjach, rosnące wolno czy szybko i mogą to być zarówno zmiany łagodne jak i złośliwe a nawet „wielcy naśladowcy”, czyli zmiany grzybicze. Niestety na oko nie jesteśmy w stanie sprawdzić jaki to twór, może to być zarówno łagodny tłuszczak jak i nowotwór złośliwy. Aby być pewnym należy wykonać biopsję, badanie cytologiczne, czyli ocenę mikroskopową komórek pochodzących z różnych tkanek, stanowiącą skuteczną metodę oceny zmian skórnych, w przypadku wielu guzów badanie to umożliwia ustalenie ostatecznego rozpoznania, bardzo pomocne jest też badanie histologiczne czy badanie krwi.

Czujność onkologiczna powinna obowiązywać zarówno lekarzy, jak właścicieli czworonogów, żadnej zmiany nie wolno lekceważyć, każda powinna skłonić do szybkiej wizyty u lekarza weterynarii. Warunkiem sukcesu jest szybkie rozpoznanie i usunięcie zmiany.

Dla porównania zdjęci trzech przeróżnych zmian o podobnym wyglądzie.